Sesja plakatowa do spektaklu Wąsik
Na początku czerwca dostaliśmy z Izą Rogowską zapytanie dotyczące sesji z aktorami. Nie wiedzieliśmy jednak, kto zaszczyci nas swoją obecnością.
Po krótkich ustaleniach biznesowych i finansowych okazało się, że tym razem naszymi modelami będą Milena Staszuk, Jarosław Boberek, Maurycy Popiel, Michał Koterski i Mirosław Baka.
Bardzo się ucieszyliśmy ale wkrótce miejsce radości zajął stres. Chcieliśmy aby sesja przebiegła bardzo płynnie bez żadnych niemiłych niespodzianek.

Setup oświetleniowy
Do tego zadania użyłem 3 lamp. Świtało główne stworzyła duża parasolka z dyfuzorem Quadralite 180 cm z lampą Pulse X 600, kontrę po mojej prawej stronie stanowiła lampa Move 200, a wypełnienie cieni – lampa Move 200 z małą parasolką.
Jako tła użyliśmy białego materiału, które później było wycinane w postprodukcji.
Cała sesja przeprowadzona była w tetheringu z podpiętym laptopem, co bardzo ułatwiło podgląd zdjęć.
Praktyczne zalety tetheringu na sesji.
Okazało się, że podczas tego typu zdjęć, fotografowanie w tetheringu jest nieocenione.
Stojąc z aparatem „w ogniu walki” słyszałem tylko za mną osobę koordynującą sesję Agnieszkę – czyli de facto klienta, który wiedział bardzo dokładnie, czego oczekuje od zdjęć.
Aga na bieżąco komentowała i udzielała rad aktorom, jak mają się ustawić, jakiej emocji brakuje lub jaką chce uzyskać, czego nie robić a czego jeszcze brakuje.
Sądzę, że tego typu sesja trwała by znacznie dłużej, gdybyśmy polegali jedynie na podglądzie z mojego aparatu.
Dzięki tetheringowi mieliśmy też 100 procentową pewność, że kluczowe zdjęcia były ostre w punkt.

Praca z aktorami
Wszystko siedzi w naszej głowie – to zdanie, które mogło by podsumować tę sesję. Jak tylko aktorzy weszli na plan i zaczęli prowadzić swobodną konwersację, poczułem strzał adrenaliny.
Po krótkiej, dwuminutowej dezorientacji doszło do mnie, że to jednak ja mam kierować zarówno aktorami jak i sesją ogólnie. Przypomniałem sobie dobry tekst, że wszystko siedzi w naszej głowie.
W pewnym momencie czułem, że odzyskałem kontrolę i wszystko poszło gładko. Uffff.
Moi modele natychmiast wcielali się w swoje role, co więcej, proponowali coś od siebie i jednocześnie czułem, że nasza współpraca przebiegała bardzo płynnie – O TO CHODZI 🙂
Wszystko przebiegło tak szybko, że nie było dłuższego czasu na refleksje, ponieważ aktorzy gonili już na scenę…
Pozostał jedynie szybki selfiacz i sesja dobiegła końca.
Back to Top