Telefon
Pewnego pochmurnego dnia dzwoni Iza z pytaniem, czy podejmujemy się sfotografowania kolekcji Pierre Cardin dla Magazynu Prestiż Koszalin ?
Nie zastanawialiśmy się długo, ponieważ bardzo lubię fotografować modę, ale także dlatego, że wszystko zorganizował i zaplanował Prestiż.
Pozostawała jedynie kwestia sprzętu jak i ogólnego pomysłu.
Pomimo, iż mieliśmy mało czasu, to w głowie pojawił się zarys sesji zdjęciowej.
Plan
Sesja składała się z 2 części – kilka zdjęć wykonaliśmy wewnątrz a pozostałe na zewnątrz w okolicy koszalińskiego Saturna.
Patrzyliśmy często w niebo ponieważ w każdej chwili mógł spaść deszcz, a jak wiadomo, nasz sprzęt tego nie lubi.
Przewidzieliśmy to przed sesją, dzięki czemu zaopatrzyliśmy się w woreczek foliowy, którym w razie potrzeby, zasłonimy lampę błyskową lub aparat.
Deszczu uniknąłem w inny sposób ale o tym za chwilę 🙂
Baterie naładowane, karty sformatowane, obiektywy czyściutkie, można zaczynać !
Na miejscu – Saturn Koszalin
Jak tylko dotarliśmy na miejsce, natychmiast lunął deszcz. Przyjechaliśmy tuż przed otwarciem sklepu. W środku jednak była spokój i cisza.
Odetchnęliśmy z ulgą.
Model nr 1
Czas na zdjęcia.
Marcin Betliński, był już ubrany w pierwszą stylizację. Marcin jest również fotografem, dlatego presja (przynajmniej w moim odczuciu) nieco wzrosła.
Na samym początku sesji, jak na złość mieliśmy drobny problem z lampą błyskową (co widać na poniższym filmie), jednakże stoicki spokój modela, wraz z rozwiązaniem usterki poskutkowały nagłym przyspieszeniem sesji.
Z fotograficznego punktu widzenia, dodatkowym utrudnieniem było wnętrze Saturna, które „nie chciało współpracować”.
Choć wewnątrz sklepu pracowało by się lepiej, ponieważ było wygodnie, ciepło i sucho, to półki w tle rozpraszały i całość nie najlepiej się ze sobą komponowała.
Zdjęcia z Marcinem zakończyliśmy pomysłem zrealizowanych na przejściu dla pieszych.
Problemem jednak było to, iż większość kierowców myślała, że chce on przejść przez ulicę, co powodowało ich zatrzymywanie się i zasłanianie widoku.
Oświetlenie nr 1
Pierwsze stylizacje, w które ubrany był Marcin sfotografowaliśmy w Saturnie.
Było ciemno, w związku z czym światło pochodziło jedynie z lamp błyskowych. Ich odpowiednie umieszczenie było kluczowe.
Główne światło – to softbox z lampą reporterską Yongnuo. Sprawdzała się dobrze, jednak należy pamiętać o tym, aby ustawić ją na tryb TTL, a nadajnik w tryb M – manualny.
W ferworze pracy, łatwo można pomylić te ustawienia i był to właśnie problem, z którym się zetknęliśmy.
Model nr 2
Tym razem zdecydowaliśmy się na zdjęcia w plenerze już od początku.
Z nieba zaczęła siąpić bardzo słaba mżawka, lecz pomimo tego postanowiliśmy działać.
Dobrana stylizacja moim zdaniem świetnie pasowała modelowi a co więcej, zgrała się idealnie z miejskim klimatem.
Przez cały czas dzielnie pomagała nam żona modela. W pewnym momencie, kiedy deszcz rozpadał się na dobre, trzymała nade mną parasolkę ! To się nazywa poświęcenie 🙂
Zresztą sami zobaczcie, jak to wszystko wyglądało.
Oświetlenie nr 2
Jak widzieliście na filmie, Iza szła z softboxem tuż przed modelem.
Lampa w tym przypadku niwelowała najgłębsze cienie na modelu, ponieważ światło padało wprost z góry. Taki jego kierunek powoduje cienie pod oczami i wpływa negatywnie na portret.
Trzymając równy dystans wraz z ruchem modela mamy pewność, że oświetlenie będzie wciąż takie samo.
Deszcz padał coraz mocniej, przez co wszyscy chcieliśmy jak najszybciej zakończyć sesję, mając jednak materiał zdjęciowy. Zobaczcie na filmie, jak uwijaliśmy się podczas deszczu.
Sesję zakończyliśmy mając na karcie zdjęcia, pod którymi śmiało mogliśmy się podpisać.
Mamy nadzieję, że kolejna sesja dla koszalińskiego magazynu Prestiż już niebawem.
A jeśli potrzebujesz sesji wizerunkowej dla siebie lub dla swojej firmy – napisz do nas
Back to Top