Wieczór panieński nad morzem

Rozdzwonił się telefon. Okazało się, że rozmawiam z Martą. Po wielu próbach i przekierowaniach, okazało się, że szuka ona fotografa na wieczór panieński nad morzem dla swojej koleżanki Pauli.
Od razu się ucieszyłem, bo wyjątkowo lubię fotografować tego typu zlecenia.
Proponowałem rozpoczęcie zdjęć w godzinach wieczornych o zachodzie słońca – ponieważ światło jest wtedy obłędne, jednak ze względu na ich dalsze plany, mogłem zacząć jedynie w samo południe.
W dniu spotkania dowiedzieliśmy się, że nad Mielno, gdzie mieliśmy się spotkać nadciągała gwałtowna burza wraz z gradobiciem, ustaliliśmy więc, że spotkamy się godzinę wcześniej – tak na wszelki wypadek.
Wieczory panieńskie zawsze charakteryzują się wg mnie mega pozytywnymi emocjami, uczuciowością i wspomnieniami, o których dowiaduję się podczas sesji od klientek – jednym słowem nie mogłem się doczekać !
Trema ? Koleżanki pomogą !
Tym razem główną bohaterką wieczoru była Paula. Jako, że dziewczyny pracują razem, zorganizowały jej „firmowy” wieczór panieński.
Na plaży było sporo turystów, więc na samym początku wyczułem, że Paula jest nieco speszona pozowaniem przed obiektywem, jednak jej przyjaciółki dzielnie jej pomagały, stojąc za mną i śpiewając z całych sił polskie przeboje disco polo !
To się nazywa wsparcie !
Wśród osób zaproszonych była również mama Pauli i w trakcie ich wspólnych zdjęć wyszły bardzo emocjonalne kadry.
Podczas, kiedy ja pomagałem się ustawić przed aparatem i robiłem zdjęcia, pozostała ekipa koleżanek wydawała z siebie bardzo ciepłe – ooooooooooo ! Jak słodkoooo ….
To dla mnie sygnał, że wszystko idzie zgodnie z planem !

Ponieważ dziewczyny zakwaterowały się w bardzo fotogenicznym FAF Dune Mielno, pomyślałem, że warto uwiecznić również ten obiekt, chociażby jako tło.
Cóż mogę więcej dodać. Mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze spotkać się z tak klimatyczną drużyną, a Wy wpisując w wyszukiwarkę ” fotograf na wieczór panieński ” traficie akurat na mnie.
Back to Top